dłużej nie mogłam się powstrzymywać...
i musiałam zacząć ją haftować...
choć na chwilę obecną
nie mam żadnego zapotrzebowania na metryczkę :)
i tak jako pierwsze pojawiły się poduszki...
niby tylko trzy sztuki
nie za duże i nie za małe...
ale xxxx jakoś powoli się tworzyły :)
później pojawił się miś...
jeszcze bez kompletnej czapeczki i konturów...
ale jak widać zbliżam się prawie do końca :)
haftuję na lnie Belfast kolor kość słoniowa
muliną dołączoną do zestawu
wersję na niebiesko również będę haftować - tyle, że troszkę później...
metryczek nigdy za dużo :)
bo kto wie kiedy będą akurat potrzebne?
Śliczna metryczna, ja trochę się ich na robiłam więc na razie nadprogramowych nie chce mi się haftować.
OdpowiedzUsuńSłodka ta metryczka :)
OdpowiedzUsuńSama słodycz! Nie dziwię się, że się skusiłaś:)
OdpowiedzUsuńPiękna ta metryczka, taka słodziutka :)
OdpowiedzUsuńA ja nie znam tego wzoru i chętnie zobaczę całość :)
OdpowiedzUsuńpiękna jest. szalejesz z xxx kolejny piękny obrazek się szykuje. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJaka słodka :) Piękny wzorek.
OdpowiedzUsuńWOW! Ja podobnie, jak Szarlotka - wzorku dotąd nie spotkałam, ale widzę już, że cudny! Można wiedzieć, jaką ma nazwę?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
to nowość Vervaco PN-0151012
UsuńŻe Vervaco doczytałam, dziękuję pięknie za symbol :) Też czeka mnie metryczka dla dziewczynki, może ta zostanie wybrana... kto wie?
UsuńSŁODKIE CUKIERECZKI ;-) piękny wzór i wykonanie jeszcze piękniejsze .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń