wtorek, 15 marca 2016

kolejna porcja ażurków...

wywierciłam sześć kolejnych wydmuszek...
wszystkie oczywiście gęsie, 
ale chcę spróbować wiercenia na kurzym jajku...
no i zamówiłam kilka indyczych i kaczych do wypróbowania...
zobaczymy co wyjdzie :)


jak pisałam strasznie się pyli przy wierceniu...
dlatego wiercę w piwnicy - gdzie za ciepło to nie jest...
a jak wrócę z pracy po osiemnastej 
to też nie zawsze chce mi się zejść piętro niżej :) 


ale mimo zimna i pylenia...
 troszkę jeszcze sobie wywiercę....





12 komentarzy:

  1. Przepiękne ażury, podziwiam cierpliwość i precyzję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie jajko jest OZDOBĄ samą w sobie. Przepiękne,eleganckie,naturalne . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne. Gratuluje talentu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Na te jajka to napatrzeć się nie mogę :) Takie fajne wychodzą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jajeczka są olśniewające! Koronkowa robota! Mam tylko nadzieję, że pracujesz w maseczce - pylica!!! Wiem, co mówię, bo zbieram owoce pylicy po trzydziestu latach z kredą przy tablicy :)A wzorki sama wymyślasz? Jak to się dzieje, że tak równiutko wychodzi, to dla mnie wielka tajemnica!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pierwsze jajka robiłam bez maseczki... ale następne to już obowiązkowo w maseczce :) co prawda przeszkadza mi jak nie wiem co - ale po duszącym kaszlu jaki mnie dopadł to nie mam wyjścia :)
      Co do wzorków to w 99 % są odgapione oczywiście z pinterest - bo wymyślać nie potrafię - a równiutko to tak do końca nie jest :) staram się naszkicować co nieco ołówkiem, ale trudno zrobić to na jajku ( bynajmniej dla mnie) :)

      Usuń
  6. Szczęka mi opadła.
    Jajka są prze-pięk-ne.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  7. No, no... cudne ! Radosnych, rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy ! Pozdrawiam - M.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jajka są zachwycającej urody , wszystkie mi się podobają :):)

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDE ODWIEDZINY I KAŻDY KOMENTARZ ♥
ZADASZ PYTANIE - POSTARAM SIĘ ODPOWIEDZIEĆ