ponownie mogłam wrócić do drucików...
dokończyłam zaczętą skórkę i zrobiłam następną...
te bombki bardzo uzależniają :)
tą robiłam na drutach nr 3
a tu chciałam zobaczyć jak będzie na drutach nr 2,5
w wielkości różnica jest minimalna ale zdecydowanie lepiej mi się robiło na "trójkach"
nie wypchałam ich jeszcze, bo zamówiłam jakieś kulki silikonowe i wciąż czekam na przesyłkę (wysłana 10 grudnia i jakoś nie może dotrzeć) nie wiem jak się spiszą te kulki czy granulat silikonowy w bombkach - zobaczymy...
-----------------------------------------
a metryczkę skończyłam trochę później niż planowałam......
poślizg był ale najważniejsze, że się udało :)
aida jest biała ale jakoś pochmurno za oknem i kolory wyszły nie takie jak w rzeczywistości...
oprawą zajmie się już ktoś inny...
może podeślą mi zdjęcie już oprawionej metryczki, zawsze jestem ciekawa jak ktoś oprawi "moje" krzyżyki...
----------------------------------
Życzę Wam miłego weekendu
i twórczego oczywiście :)
Metryczka wygląda ślicznie!:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńBombowo!!!!
OdpowiedzUsuńSuper wyszły Tobie te bombki :)))
Metryczka bardzo urocza ale chyba się już powtarzam ;)
Pozdrawiam
dziękuję Alinko za miłe słowa :)
UsuńBardzo podobają mi się te bombki, ale chyba nie umiałabym jeszcze takich zrobić. Metryczka przesłodka :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, a te bombki nie są takie skomplikowane do zrobienia na jakie wyglądają :))) do dzieła!
UsuńAle będziesz miała piękną choinkę w tych bombkach, koniecznie się pochwal jak ją już "ubierzesz" w nie:)
OdpowiedzUsuńa matryczka śliczna, Jan będzie miał wspaniałą pamiątkę!
Pozdrawiam i również życzę Ci miłego, twórczego weekendu:-) ja właśnie sobie zaplanowałam, że będzie bardzo bardzo twórczy a jak wyjdzie to zobaczymy:)))
w tym roku tych bombek nie będzie na choince... po pierwsze będzie ich za mało... po drugie do tych bombek musi być koniecznie żywa choinka a u nas od dobrych kilku lat sztuczna... ale to się zmieni na następne święta...
Usuńw weekend też mam zaplanowane wydzierganie bombki a może dwóch :)))
Metryczka jest śliczna. Fajna pamiątka. No ale te bombki są przepiękne! Chylę nisko czoło! Ja na razie nawet za coś takiego się nie zabieram. Chociaż nie mówię "nie". Może kiedyś.... Czekam na zdjęcie choinki ubranej w bombki!
OdpowiedzUsuńdziękuję Edytko :)
Usuńnie będzie zdjęcia bo bombek będzie za mało na choinkę :(
mój plan - to żywa choinka + 55 bombek (lub więcej) na kolejne święta :)
te bombki są wspaniałe, super pomysł miałaś! a metryczka urocza:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńo tak, te bombki są wspaniałe i strasznie uzależniające - polecam każdemu, a po Nowym Roku ruszy produkcja jajeczna na przemian z bombkami :)
Usuńpozdrawiam
Nie dziwię się :) Też bym była ciekawa :)
OdpowiedzUsuńMetryczka prześliczna. A bombki? Mistrzostwo świata - mam nadzieję, że pokażesz je po wypełnieniu :)
OdpowiedzUsuńpokażę, pokażę :))
UsuńAle Ci równiutko wyszły krzyżyki w metryczce ! Jestem pełna podziwu.
OdpowiedzUsuńA bombeczki genialne.
Dziękuję Karolino :)
UsuńBombasy prześliczne [moja żywa]ha ha metryczka cudo pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńżywych choinek jakoś zawsze było mi szkoda kiedy po świętach widziałam je porzucone na śmietnikach... ale na następne święta skuszę się chyba i ja przez te bombki :)
pozdrawiam
Bombki są moim marzeniem. O książce też tylko pomarzyć mogę. Nie spełni się, wiem... :(
OdpowiedzUsuńAle przynajmniej tu moje oczy mogą zabłysnąć, jak spojrzę na te przecudne, kształtne bombeczki!