Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dremel. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dremel. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 15 marca 2016

kolejna porcja ażurków...

wywierciłam sześć kolejnych wydmuszek...
wszystkie oczywiście gęsie, 
ale chcę spróbować wiercenia na kurzym jajku...
no i zamówiłam kilka indyczych i kaczych do wypróbowania...
zobaczymy co wyjdzie :)


jak pisałam strasznie się pyli przy wierceniu...
dlatego wiercę w piwnicy - gdzie za ciepło to nie jest...
a jak wrócę z pracy po osiemnastej 
to też nie zawsze chce mi się zejść piętro niżej :) 


ale mimo zimna i pylenia...
 troszkę jeszcze sobie wywiercę....





poniedziałek, 29 lutego 2016

sporo nawierciłam...


ostatnio w każdej wolnej chwili ciągle wiercę i wiercę :)
leciutkie i kruchutkie są, niczym delikatna koronka....
wiercenie wciągnęło mnie na całego...
 a oto efekty:













część wydmuszek jeszcze niemalowana...
ale bez malowania też ładnie się prezentują :)

P-O-Z-D-R-A-W-I-A-M
i do następnego posta


poniedziałek, 15 lutego 2016

wiercone jajka....


od dawna podobały mi się wiercone ażurowe gęsie wydmuszki...
odkładałam i odkładałam wypróbowanie wiercenia takich jajek....
aż decyzja zapadła po niedawnych urodzinach - kupuję multiszlifierkę :)
 i oto weekendowe efekty:


na razie powstały dwa ażurki...
wzorki odgapione z internetu (jajko po prawej) - ale i coś tam z głowy (jajko po lewej)...

 
nawet obyło się bez żadnych zniszczonych wydmuszek :)


fajna sprawa takie wiercenie - tylko pyli się dość mocno i ten odgłos borowania.....
no i ręka niewprawiona to i trochę boli - ale ból do przeżycia :) 
na koniec wydmuszki pomalowałam białą farbą akrylową 
nie było matowej to kupiłam jedwabisty połysk - ale kupię na pewno biały mat...
bo matowe bardziej mi się podobają - choć te też są niczego sobie :)
 




ażurowych jajek niedługo będzie więcej :)