przyznaję, że to moje drugie podejście do patchworku :)
w lipcu miałam przyjemność uczestniczyć w kursie w Szkole Patchworku
Ani Sławińskiej...
szyłyśmy poduszki, ale przyznaję się, że jakoś nie byłam zadowolona...
ma się rozumieć tylko ze swojej pracy a nie z kursu z Anią :)
Ania prowadzi kursy bardzo ciekawie i ta superowa atmosfera na kursie - POLECAM!
niestety do dnia dzisiejszego nie dokończyłam szyć tej poduszki...
ale w planach mam ją zamiar dokończyć... zostanie dla potomnych!
najważniejsze, że mi nie przeszło z tym patchworkiem - co to, to nie :)
od kursu u Ani poczyniłam ma się rozumieć zakupy a jakże :)
powoli kompletowałam swoje "zabawki" i na dzień dzisiejszy posiadam:
1. maszynę do szycia
2. matę do cięcia
3. linijkę - na razie jedną
4. nóż obrotowy do cięcia szmatek
5. różne stopki + szpilki i klipsy
6. różniaste szmatki - raczej szukałam w sklepach z odzieżą używaną,
ale kilka śliczności kupiłam też w sklepach internetowych :)
W tym czasie oswajałam się z maszyną, głaskałam szmatki,
tylko, że bałam się je ciąć, ciachać, kroić....
więc obserwowałam i podziwiałam
patchworki dziewczyn na różnych blogach m.in.:
blog Ani i okazało się, że Ania jest z moich stron
blog Jareckiej (też Ania)
a jej początki z patchworkiem czytałam co najmniej 3x :)
i wiele, wiele innych blogów...
no i czekałam cierpliwie..
i się w końcu doczekałam!
na moje szczęście
ta Ania zaczęła prowadzić kursy w Koszalinie (tutaj) - super miejsce!
można powiedzieć, że to rzut beretem ode mnie
można powiedzieć, że to rzut beretem ode mnie
i właśnie 6 grudnia byłam na jej kursie
(w planach w sumie jest 10 spotkań po 3 godzinki)
ten był drugi z kolei a szyłyśmy PODUSZKĘ
na wcześniejszym dziewczyny szyły PODKŁADKI niestety nie mogłam być :(
ale na kolejny 13 grudnia już się zapisałam
a będziemy szyły KOSMETYCZKI :)
tzn. ja podejmę próbę uszycia kosmetyczki
zobaczymy co mi wyjdzie i czy nada się ona do pokazania :)
a teraz moja poduszka w trakcie szycia....
przepikowana zygzakiem, żeby mniej widoczne były krzywizny :)
nie udało mi się skończyć poduszki, bo się z lekka spóźniłam na kurs...
moja praca domowa na weekend:
dokończyć wszywanie lamówki - okaże się, czy sobie poradzę...
a tutaj nasza Ania i my
ja przy maszynie - widzicie to skupienie?
zaczęłam właśnie przyszywać lamówkę
i nawet nie zauważyłam, że dziewczyny fotki robią :)
i jeszcze spójrzcie na poduszki dziewczyn z kursu
prawda, że wszystkie są piękne?
już nie mogę doczekać się wtorku :)
P-O-Z-D-R-A-W-I-A-M
przepikowana zygzakiem, żeby mniej widoczne były krzywizny :)
nie udało mi się skończyć poduszki, bo się z lekka spóźniłam na kurs...
moja praca domowa na weekend:
dokończyć wszywanie lamówki - okaże się, czy sobie poradzę...
fot. Ania z cotopatchwork.blogspot.com |
fot. Ania z cotopatchwork.blogspot.com |
ja przy maszynie - widzicie to skupienie?
zaczęłam właśnie przyszywać lamówkę
i nawet nie zauważyłam, że dziewczyny fotki robią :)
fot. Pracownia Niebanalnie Kreatywna |
prawda, że wszystkie są piękne?
fot. Ania z cotopatchwork.blogspot.com |
P-O-Z-D-R-A-W-I-A-M
W Naszym dorobku mamy 1 narzutę patchworkową i choć daleko jej do ideału to jesteśmy z niej bardzo zadowoleni i dumni :) M. i M.
OdpowiedzUsuńchętnie obejrzałabym Waszą narzutę :)
Usuńw patchworku na szczęście nie ma wymogu,żeby było idealnie;) co nie znaczy, że nie trzeba się starać, żeby było jak najładniej! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno właśnie poduszka nie jest idealna a mi się podoba ;) i zawsze się staram, żeby było jak najładniej ;)
Usuńrównież pozdrawiam
patchwork to moja miłość od pierwszego wyjrzenia! <3 niestety nadal nie spełniona, ale myślę intensywnie o jakimś małym patchworkowym projekcie dla początkujących :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory i śliczne poduszki! :D
patchworkowe podkładki, pledy, poduszki czy torby zawsze mi się podobały - gdzieś tam zawsze była myśl, że może kiedyś spróbuję "z czym się to je" no i właśnie próbuję :)
UsuńNIe zniechęcaj się. Masz potencjał! :)
OdpowiedzUsuńnie mam zamiaru na razie odpuszczać :) jeszcze trochę popróbuję poszyć :))
UsuńSuper sobie radzisz, szyj dalej a będzie tylko lepiej, ja podziwiam!!!!
OdpowiedzUsuńTak mi się właśnie wydawało że już coś o szyciu było. Skończysz te poduszki, prawda?
OdpowiedzUsuńjedna skończona na 100% a druga tak na 80% :D
Usuń