powoli opuszcza mnie wakacyjna niemoc robótkowa....
nie dziergałam, nie haftowałam...
zapełniałam za to swoją spiżarnię przeróżnymi przetworami :)
i dalej zapełniam, bo trochę pustych półek jeszcze zostało...
ale już w ostatnie wieczory naszła mnie wielka ochota
na dzierganie sweterków...
górny rząd sweterków był wydziergany wcześniej...
a dolne sześć sztuk to świeżo wydziergane :)
podsumowując - ponad połowę bombek już mam...
zostało mi już tylko 25 bombek do wydziergania...
P-O-Z-D-R-A-W-I-A-M