na wielu blogach powstają zielniki projektu
Veronique Enginger pokusiłam się i ja...
pewnie nie wyhaftuję wszystkich ale dwa, trzy, może cztery... - czas pokaże...
|
len Belfast 32ct kość słoniowa, nici DMC |
| | | | |
|
|
|
Dokończyłam też ślubny obrazek - dane i oprawa w późniejszym terminie...
Dziękuję Wam za miłe komentarze jakie zostawiacie!
Pozdrawiam gorąco!
dwa, trzy, cztery.... dwadzieścia :D
OdpowiedzUsuńuzależniające cholernie to jest :D
a Twój zapowiada się ciekawie :)
Ślubny rzeczywiście wyszedł wspaniale :)
OdpowiedzUsuńAż jestem ciekawa czy te "liściaste" też Cię wciągną...
Napisałam do Ciebie maila z zapytaniem - nie wiem czy nie dotarł, czy nie odczytałaś, czy... ;)
OdpowiedzUsuńPiękna pamiątka ślubna, a te obrazki z serii botanicznej są cudne:)
OdpowiedzUsuńwyszedł przepiekny,ale masz tempo
OdpowiedzUsuńPiękne :-)
OdpowiedzUsuńObrazek prześliczny :)
OdpowiedzUsuń