poniedziałek, 29 lutego 2016

sporo nawierciłam...


ostatnio w każdej wolnej chwili ciągle wiercę i wiercę :)
leciutkie i kruchutkie są, niczym delikatna koronka....
wiercenie wciągnęło mnie na całego...
 a oto efekty:













część wydmuszek jeszcze niemalowana...
ale bez malowania też ładnie się prezentują :)

P-O-Z-D-R-A-W-I-A-M
i do następnego posta


19 komentarzy:

  1. CUDOWNE!!! Nie mogę się napatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest coś nieprawdopobnie pięknego i cudownego!!!! Nie mogę się napatrzeć...przypadkiem trafiłam na tego bloga, bo zaciekawił mnie tekst zwierceniem ;) te jajeczka to są prawdziwe dzieła sztuki. Zazdroszczę i podziwiam starannosc i precyzję wykonania! Super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Marto i miło mi, że mnie odwiedziłaś :)
      pozdrawiam

      Usuń
  3. Dech zapiera od tych wierceń! Koronkowa robota, finezja i wdzięk najwyższej próby!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow! Tyle przychodzi mi do głowy na pierwszy rzut oka. Jak Ty to zrobiłaś? Z wydmuszek? Przecież to bardzo kruchutki materiał! :) Podziwiam Twoją pracę, cierpliwość... Szczerze nie mogę się nadziwić! Wspaniała robota.

    Pozdrawiam - Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) tak, to wydmuszki gęsie i są na pewno twardsze od kurzych, ale jak ma trzasnąć w trakcie wiercenia to też trzaśnie :) wiercę wiertłami 1 mm multiszlifierką Dremel
      pozdrawiam

      Usuń
  5. ojej!!!!! przepiękne, po prostu brak słów!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. piękne ażurowe wydmuszki, takie delikatne i kruche:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczęka opada, naprawdę! Piękne!

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam te małe cudeńka. Kocham takie koronkowe prace.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję - też długo podziwiałam u innych aż musiałam spróbować i są ☺

      Usuń
  9. Jajeczka imponujące, cudowne! ale jaka koronkowa i dokładna praca, super

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDE ODWIEDZINY I KAŻDY KOMENTARZ ♥
ZADASZ PYTANIE - POSTARAM SIĘ ODPOWIEDZIEĆ