wtorek, 26 lutego 2013

dziergam...

 powstały tylko trzy jajka, bo brakuje mi kolorów...
środkowe jajko wydziergane z włóczki nie wiadomego pochodzenia -
 została zakupiona na ryneczku w dzień targowy :)
jajko wyszło takie sobie, bo włóczka jest troszkę za cienka...


wcześniejszą partię włóczki zamówiłam na wypróbowanie,
czy będzie pasowała mi w dzierganiu...
sprawdziła się, więc domówiłam więcej kolorów  :) 
szkoda tylko, że nie znalazłam wszystkich "p-o-t-rz-e-b-n-y-ch" mi kolorów
w jednym sklepie internetowym a w trzech...
przesyłki powinny dotrzeć w tym tygodniu
i wtedy będę tylko dziergać i dziergać i dziergać, bo Wielkanoc przecież coraz bliżej  :)






10 komentarzy:

  1. Co za ilość, jakbyś miała kurzą fermę ;)
    Śliczne jajka. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładny zapasik! Szczególnie podoba mi się to z kurczaczkiem.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne! a nawet przepiękne :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jajka są super! Świetnie wyglądają w tym koszyku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dziękuję Wam, za miłe komentarze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam takie "zbiorowe" zdjęcia - jajka w koszyku wyglądają wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
  7. fajne jaja. niezła kolekcja się już zbiera :) bedzie czym dekorowac dom na świeta.
    no ale kochana, ten metalowy koszyk do tych jajek to mi niestety zupełnie nie pasuje do tego włóczkowego klimatu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. metalowy koszyk to tylko taka miarka - mam w planach zapełnić go po same brzegi :))))

      Usuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDE ODWIEDZINY I KAŻDY KOMENTARZ ♥
ZADASZ PYTANIE - POSTARAM SIĘ ODPOWIEDZIEĆ